Po rozmowie ze znajomym Amerykaninem, odnośnie tego jak nasz wybór ubrań wpływa na nas i na nasze otoczenie, zaczęłam zastanawiać się dla kogo tak naprawdę ubieramy się tak a nie inaczej. On zdecydowanie twierdzi, że robimy to dla innych osób a rzadziej dla siebie samych. Rzeczywiście może większość osób tak ma. Ja jednak zdecydowanie ubieram się dla siebie. Czasami zakładam coś co będzie stosowne do konkretnej sytuacji (mam na myśli szacunek, który w wielu przypadkach wyrażamy odpowiednim strojem). Opinia innych osób zupełnie mnie nie interesuje.
Żeby czuć się komfortowo wybieram ubrania, w których czuję się wyjątkowo. Takim przykładem jest sukienka ze zdjęć. Długość oraz fason nie są wyzywające wręcz przeciwnie deformują sylwetkę zakrywając wszystko co warto podkreślić. Mimo wszystko zakładając ją zbieram sporą ilość komplementów. A przecież to tylko kawałek materiału.
Jednak to właśnie poczucie komfortu i pewności siebie, niezależnie od tego co zakładamy powoduje, że jesteśmy odbierani pozytywnie i emanujemy dobrą energią. W takich sytuacjach ubranie schodzi na drugi plan stając się tylko dodatkiem... jednak nadal dość istotnym. Dlatego to jak jesteśmy odbierani spowodowane jest tym jak się czujemy we własnym 'ubraniu'.
Piękna biżuteria <3
ReplyDeleteCiekawy post !
ReplyDelete