interview for VERS24

Posted on February 28, 2015



Mój dzień zaczynam od: myśli, dlaczego ponownie obudziłam się punkt 6 bez budzika.

Pierwsze, co robię od samego rana: włączam ulubioną muzykę na Spotify i sprawdzam Instagram.

Na śniadanie jem: płatki górskie z sezonowymi owocami, a to wszystko w towarzystwie aromatycznej kawy w moim ulubionym kubku, który jest pamiątką z Paryża.

Używam kosmetyków takich jak: Clarins, Clinique, Embryolisse oraz L’occitane.

Moje ulubione perfumy to: Zadig & voltaire, Perles de Lalique, Kingdom Alexander McQueen, Diptique de Lavende, Rouge bunny rouge – Silhouette.







Czas jaki mija od przebudzenia się do wyjścia z domu: uzależniam go od planu dnia. Ze względu na to, że wcześnie wstaję, mam sporo czasu na spokojny poranek. Myślę, że jest to około 3 godzin.

Aby napić się kawy wybieram się do: warszawskiego Odette.

Pomysł na powstanie blogu modowego wziął się z: marzeń bycia korespondentką modową prosto ze światowych tygodni mody dla magazynu Vogue. Moja dotychczasowa praca zawodowa dotyczyła koordynowania budowy parków maszynowych, blog miał być odskocznią, pamiętnikiem, wirtualnym albumem inspiracji modowych a teraz już wiem, że również poniekąd jest drogą do celu…

Gdy wybieram stylizację, myślę: o tym, by być przede wszystkim sobą. Podobno mieszam ze sobą rzeczy, które z osobna do siebie nie pasują a w całości tworzą ‘moją’ kombinację. Dzięki konsekwencji ubieram się, a nie przebieram.

W swojej pracy lubię: nieograniczoną ilość projektów, których mogę być częścią. Ich mnogość jest dla mnie dobrą szkołą, inspirującym doświadczeniem oraz możliwością poznania wielu ciekawych i kreatywnych ludzi.



Moja szafa nie mogłaby istnieć bez: …hmm, beze mnie ☺. A tak szczerze, nie wyobrażam sobie mojej szafy bez dobrej pary jeansów, wełnianego płaszcza, wygodnych skórzanych mokasynów, czarnej koronkowej bielizny, kaszmirowego swetra oraz jedwabnej koszuli w kolorze niebieskim.

Inspiracji szukam: wszędzie ! Banalne? Może tak, ale to właśnie życie i jego codzienność inspirują najmocniej.

Najbardziej w życiu cenię: szczerość i lojalność.




Mój styl to: często wielki znak zapytania. Po kilku latach blogowania kwestia określenia mojego stylu wygląda dość prosto – albo coś czuję albo nie. Oczywiście nadal często dopadają mnie dylematy w kwestii ‘ciuchowych’ wyborów. Zadaję sobie sporo pytań …Czy tym razem się nie przebrałam? A może powinnam postawić na kolor? Mnogość ofert, jaką zarzucają nas sieciówki powoduje wiele wątpliwości. Sama osobiście postępuję według określonych zasad, choć niełatwo ich przestrzegać. Ilość rzeczy, butów oraz dodatków w mojej szafie powoduje, że podchodzę do zakupów baaaardzo rozsądnie. Wolę powiedzieć NIE, zastanawiając się nad zakupem, niż wyjść ze sklepu z pełną torbą rzeczy. Pierwsza zasada: 5-10 minut. Jeśli zbyt długo zastanawiam się nad zakupem danej rzeczy, to ostatecznie i tak z niej rezygnuję. Intensywne analizowanie czy nowy zakup będzie pasować do reszty powoduje, że nie warto w nią inwestować. Kolejną moją złotą zasadą jest zdecydowanie jakość. Przy wyborze rzeczy sprawdzam tkaninę oraz szwy – jeśli oba punkty zawodzą, a cena jest zbyt wygórowana mówię stanowczo NIE. Poza tym często podczas zakupów zadaję sobie pytanie: Czy daną rzecz będę nosić w kolejnym sezonie? Oczywiście nie mogę pewnych spraw przewidzieć, jednak stuprocentowe ‚szaleństwa’ trendowo-sezonowe nie są totalnie dla mnie.







Na zakupy wybieram się do: COS, Zara, H&M Trend, Hush Warsaw, Internet

Minimalizm jest dla mnie: słowem, którego mam ostatnio dość w modzie.

Ikona stylu: to osoba, która intryguję oraz inspiruje w każdej sytuacji życiowej – Caroline de Maigret.

Muzyka, którą lubię: powoduje u mnie dreszcze.

Uwielbiam osoby, które: mają osobowość, motywują do działania swoją pozytywną energią, są szczere i inspirujące.

Na obiad: wybieram się o godzinie 14:00. Od jakiegoś czas gotuję coraz więcej w domu. Staram się jeść zdrowe, lekkostrawne i proste potrawy. Bardzo lubię różnego rodzaju kasze, grillowane warzywa, makaron z owocami morza (polecam warszawską Dziurkę od Klucza).




Mój telefon: a raczej dwa telefony mam zawsze przy sobie. Staram się ograniczać ich używanie, jednak słabo mi to wychodzi. Maniakalnie rejestruję wszystko, co mnie wokół otacza. Robię zdjęcia i kręcę filmy.

Słucham muzyki: żeby się przy niej zrelaksować, pomyśleć, zmotywować, pomarzyć…

Nie wyobrażam sobie dnia bez: wypicia mojej ulubionej kawy!!!




Jestem najbardziej dumna z: tego, co osiągnęłam. Zrezygnowałam z wielu rzeczy, by robić to, co kocham. To, w jakim miejscu jestem, zawdzięczam w większej części osobom, które mnie otaczają oraz sobie. Nieskromnie? NIE !

Mój styl składa się z kilku elementów: przede wszystkim z dużej ilości płaszczy, ołówkowych sukienek, jeansów oraz błękitnych koszul.

Ulubione strona to: www.style.com

Swój wolny czas najchętniej spędzam: odpoczywając na wiele sposobów.



Wspomnienie, które pozostało na zawsze w pamięci: to historia z dzieciństwa opowiadająca o pociągu widmo ☺.

Osoba, którą podziwiam: jest zdecydowanie moja mama.

Czytam książki/magazyny: które mnie wciągają i inspirują bez reszty. Po kilku przeczytanych stronach już wiem, czy dana pozycja jest warta uwagi czy też nie.

Nie lubię kiedy: coś, czego jestem pewna w 100% nie idzie po mojej myśli

Polski rynek mody: chciałabym żeby dał ‘szansę’ tym mniej znanym projektantom, ale zdecydowanie zdolniejszym niż TOPowe nazwiska.





Podróżuję: myślami do wielkich stolic mody. Ostatnio prywatnie byłam w Paryżu oraz w Sztokholmie. Kolejne przystanki: Barcelona, Peru, Madryt i Bruksela.

Imprezowe centrum miasta, to: miejsce gdzie są dobrzy znajomi / przyjaciele.

Najbardziej lubię: czekoladowe lody  i owoce morza.

Jeżeli chodzi o wnętrza, preferuję: eklektyzm! Uwielbiam połączenie prowansji z loftowym klimatem prosto z Nowego Jorku, elementami z duszą i historią, którą mają np. meble antyczne.

Z mody nigdy nie wyjdzie: czarna, koronkowa bielizna.

Must-have na wiosnę-lato według Agnesy Adamczak: elementy z lat 70’.

Sukces dla mnie to: bycie szczęśliwym z samym sobą.

Za 11 lat będę: szczęśliwą i spełnioną zawodowo kobietą. Prywatne plany zostawię dla siebie…

Kładę się spać: tuż przed 23:00! Dzięki temu czuję się nad ranem wyspana, a poranna kawa smakuje jeszcze bardziej.

Kiedy zasypiam myślę o: planie kolejnego dnia oraz następnych działaniach związanych z blogiem




Podszewka to bardzo polska nazwa, zaś Twój blog prowadzony jest w dwóch językach – polskim i angielskim. Dbasz o to, by bez względu na miejsce, w którym się znajdujesz, nie zapominać o swoich korzeniach?
Piszę w dwóch językach, ponieważ mam wielu zagranicznych czytelników.


Jaki był Twój pierwszy post? Pamiętasz w co byłaś ubrana?
Mój pierwszy post był formą przywitania. Bałam się wówczas wrzucać swoje zdjęcia do Internetu, dlatego postanowiłam napisać tylko tekst. Kolejne posty pokazywały już moje stylizacje.


Swój internetowy pamiętnik zaczęłaś prowadzić w 2007 roku, kiedy blogosfera modowa w Polsce była bardzo słabo rozwinięta. Co natchnęło Cię do tego, by zająć się modą w takiej właśnie formie?
Zawsze chciałam studiować scenografię na poznańskim ASP. Później marzyłam o londyńskim Saint Martins. A skończyło się na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. Blog miał być moim małym wirtualnym pamiętnikiem.

Jak ubierałaś się 8 lat temu, a jak ubierasz się teraz?
W ciągu 8 lat wiele się zmieniło. Do kwestii ubierania podchodzę obecnie z większą świadomością. Jestem odważniejsza i pewniejsza siebie, ale zarazem rozsądniejsza. Więcej klasyki, którą podkreślam elementami w moim stylu.




Jakie wydarzenia w świecie mody (kolekcje, kampanie reklamowe, trendy) miały dla Ciebie największe znaczenie w ciągu tych ostatnich ośmiu lat?
Jest ich tak dużo, że wymieniłabym ich sporo. Od wielu lat jestem wierną fanką kampaniom marki Celine.

Coco Chanel mawiała, że moda przemija, a styl pozostaje. Czy według Ciebie indywidualny styl w ogóle nie ewoluuje?
Moim zdaniem to słynne zdanie powinno brzmieć: „moda przemija, a wraz z nią dojrzewa styl”. Jeśli ktoś interesuje się modą i ma swój określony styl/gust często stawia na to, co lubi najbardziej, szukając zawsze czegoś świeżego w danym sezonie.

Do jakiego trendu nie potrafisz się przekonać?
Nauczyłam się mówić: „nigdy nie mów nigdy” i dlatego wydaje mi się, że nie ma takiego trendu.





Czy jest coś, co mogłabyś zmienić w świecie mody, gdybyś miała taką możliwość?
Życzyłabym sobie żeby w branży modowej wyznacznikiem sukcesu był talent i umiejętności, a nie znajomości. Mniej hipokryzji, więcej moralności.


Prowadzenie bloga wymaga pewnego rodzaju ekshibicjonizmu, podzielenia się ze światem swoim życiem, swoją prywatnością. Jak radzisz sobie z przyjmowaniem krytyki, negatywnymi komentarzami czytelników?
Odkąd pamiętam zawsze miałam olbrzymi problem z dzieleniem się swoim życiem prywatnym na łamach bloga, jednak jest to nieuniknione. Określiłam sobie granice, których staram się nie przekraczać. Tak naprawdę większość z czytelników, czytając mojego bloga, nie zna mnie prywatnie. Mogą mieć jedynie pewnie wyobrażenia. Na blogu najczęściej piszę w kontekście mody. Nie zwierzam się, ponieważ to nie w moim stylu. Jeśli chodzi o krytykę, która pojawia się na blogu, to się nią absolutnie nie przejmuję. Znam swoją wartość, więc nikt mnie w ten sposób nie ‘złamie’.





Na Podszewce znajdziemy także prowadzony przez Ciebie sklep internetowy, w którym wyprzedajesz ubrania ze swojej garderoby. Jak duża jest Twoja szafa i co w niej znajdziemy?
Ilość rzeczy w mojej szafie z roku na rok się zwiększa, dlatego bardzo dużo z nich wyprzedaję online. Nie lubię jak w garderobie zalegają mi rzeczy, których nie noszę, ale nie ukrywam, że ciężko mi się z wieloma z nich rozstać.


W mojej szafie znajduje się: bardzo duża ilość płaszczy, jeansów, sukienek ołówkowych, błękitnych koszul oraz butów marki Reebok.






Zakupy robisz odpowiedzialnie, czy zdarza Ci się kupować rzeczy, których nigdy nie zakładasz?
Cały czas uczę się robić odpowiedzialnie zakupy. Jestem na dobrej drodze. Popełniam mniej błędów, jednak czasami zdarzają się zakupowe wpadki.


Przywiązujesz uwagę do metki, czy jest Ci obojętne, czy ubrania które nosisz muszą pochodzić z odpowiednio wysokiej półki cenowej?
Dla mnie najważniejsza jest jakość. Dokonując wyboru, w pierwszej kolejności sprawdzam z czego jest uszyta dana rzecz. Następnie zwracam uwagę na fason/design.





Jesteś modową patriotką?
Nie jestem modową patriotką, natomiast jeśli chcę zainwestować w coś dobrego jakościowo, szukam tego wśród polskich projektantów.

Jakie polskie marki cenisz najbardziej?
MMC, KasKryst, Michał Szulc, torebki Nowińska, Est by Es, Wiola Wołczyńska, La Petit Trou, Zofia Chylak, Rillke, Mariusz Przybylski.



Czy na co dzień łączysz pracę z pasją?
Jak najbardziej TAK. Na co dzień łączę pracę z pasją. Dzięki niej mogę mieć codziennie kontakt z osobami, które tworzą polską modę i nie tylko.


Słyszałyśmy, że marzysz o pracy w amerykańskim Vogue’u. Jakie stanowisko odpowiadałoby Ci najbardziej?
Moim marzeniem jest bycie korespondentką fashion weeks na całyyym świecie !




Jaką osobę z wielkiego świata mody chciałabyś poznać osobiście, i o co byś ją zapytała?
Jestem zakochana w Caroline de Maigret. Uwielbiam ją za dystans i styl. A do tego jest tak bezpretensjonalna. No i co najważniejsze mieszka w moim kochanym Paryżu. Zapytałabym ją o wiele spraw…o jej ambicje, marzenia, plany, o jej inspiracje… Chciałabym zobaczyć, jak wygląda dzień Caroline, łącznie z wizytą w jej garderobie.




Jaki według Ciebie powinien być blog, aby osiągnąć sukces?
Przez siedem lat to pytanie zadawano mi najczęściej. Zawsze będę powtarzać, że sukces bloga jest zależny od dwóch elementów: pasji i konsekwencji. Po kilku latach zmieniło się jedno. Trzeba słuchać czytelników, bo to najczęściej dla nich piszemy i to ich chcemy inspirować. Jednak przykre jest to, że sukces osiągają często osoby, które z modą nie mają za dużo wspólnego. Im prostszy przekaz, tym więcej czytelników. Blog w wielu przypadkach to dochodowe biznesy bez osobowości.


Oryginalna publikacja tutaj -> KLIK :)


Rozmawia: Yanina Trapachka & Anna Jankowska | Zdjęcia: Anna Powierża | Bardzo dziękuję ekipie U Fryzjerów a w szczególności Przemkowi Kolas oraz marce Bikor noo i mistrzyniiiii mejkapu Polce Dźwigała | wszystkie elementy wystroju mieszkania pochodzą z H&M Home | Podczas nagrań miałam na sobie total look marki Top Shop w tym jeansy z najnowszej kolekcji (model MOM) | buty: Prima Moda | biżuteria: APART | Zegarek: Albert Riele aka APART

A Was kochani zapraszam na portal VERS24 - naprawdę warto <3
« Newer Post Older Post »

8 comments

  1. ja od dwóch lat poszukuję ideałów bez których nie wyobrażasz sobie swojej szafy. Póki co udało mi się tylko jesienią zdobyć mokasyny ;)
    No i ja jeszcze bez małej czarnej, którą perfekcyjną znalazłam zimą ;d

    ReplyDelete
    Replies
    1. Warto szukać takich rzeczy i w nie inwestować. Ma się wóczas o wiele większą radość i satysfakcje :)

      pozdrowienia
      Agnesa

      Delete
  2. co to za piękna kawiarenka? :)

    ReplyDelete
  3. Jejku, a ja tak nietypowo - na zdjęciach rzucił mi się w oko szary narożnik z funkcją spania, z tego co widzę ;) Mogłabym się dowiedzieć skąd on? :) Takiego właśnie szukam :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Joanno,

      narożnik został zakupiony w IKEA :)

      buziak
      Agnesa

      Delete
    2. Dopiero odczytałam Twoją odpowiedź - dzięki serdeczne! :) Pozdrawiam! :)

      Delete

Recommended